Poznaj serię podstawowych błędów, stron lądowania które sprawiają że tracisz klientów i zmień je już
X
X

Napisz kilka słów o swoim projekcie
i otrzymaj niezobowiązującą ofertę.

Imię:
Mój email to:
Tel. Opcjonalnie
Napisz kilka słów o swoim projekcie
Podstawy
I techniki
Copywriting
w internecie
Nazewnictwo
I pozycjonowanie
Ikony
i ich historie
Wskazówki ekspertów

Projektowanie stron

Web design

Marketing internetowy

Agencja marketingowa

Projektowanie logo

Branding

Tworzenie nazw

Naming

Przekonujące treści

Copywriting

Teksty landing Page.

Poznaj błędy, które sprawiają że tracisz klientów.


Spis treści:

Każdego dnia wie­le osób dzia­ła na szko­dę swo­ich stron www. Żyjąc w tej słod­kiej nie­świa­do­mo­ści para­li­żu­ją wskaź­ni­ki kon­wer­sji. Naprawdę pro­ste tric­ki w obrę­bie tre­ści pomo­gą Ci uzdro­wić Twoją stro­nę lądo­wa­nia. Zdajesz sobie spra­wę, jak czę­sto prze­cież popeł­niasz pod­sta­wo­we błę­dy, któ­re mają dra­ma­tycz­ne kon­se­kwen­cje dla zamia­ny wir­tu­al­nych odwie­dza­ją­cych w praw­dzi­wych klien­tów. Zamiast strze­lać sobie w sto­pę, wymierz broń pro­sto w Klienta, a osią­gniesz cel, jakim jest sprze­daż.

Seria błędów, które odstraszają odbiorców, zamiast zamieniać ich kliknięcia w złotówki.

Zastanawiasz się dla­cze­go nie­któ­re fir­my robią for­tu­ny za pomo­cą swo­ich stron inter­ne­to­wych, pod­czas gdy u Ciebie pra­wie nic się nie dzie­je. Prawdopodobnie popeł­niasz jeden z pod­sta­wo­wych błę­dów. Istnieją set­ki spo­so­bów na zabi­cie kon­wer­sji. Zbyt wcze­sne ofe­ro­wa­nie sprze­da­ży, mało prze­ko­nu­ją­ce pro­po­zy­cje korzy­ści czy brak nada­nia prio­ry­te­tów ofer­cie to naj­częst­sze prze­wi­nie­nia, obni­ża­ją­ce do mini­mum szan­sę kon­wer­sji, czy­li zamia­nę odwie­dza­ją­ce­go w klien­ta. Chcesz wie­dzieć jakich prak­tyk powi­nie­neś się wystrze­gać, aby w pro­sty spo­sób odpo­wia­dać na potrze­by klien­tów? Koniecznie prze­czy­taj ten arty­kuł.


10 najczęstszych grzechów stron lądowania, które obniżają wskaźniki konwersji.

Brakująca lub ubo­ga pro­po­zy­cja war­to­ści.

Ludzie odwie­dza­ją dzien­nie tysią­ce stron, a ich kon­cen­tra­cja uwa­gi jest porów­ny­wal­na do tej, jaką mają musz­ki owo­ców­ki. Jeśli na samym począt­ku nie poka­żesz przej­rzy­stej pro­po­zy­cji war­to­ści i nie odpo­wiesz na nur­tu­ją­ce pyta­nia odwie­dza­ją­cych, stra­cisz szan­sę na pozy­ska­nie Klienta.

Użytkownicy muszą mieć poda­ne na tacy naj­waż­niej­sze pyta­nia i to bar­dzo szyb­ko.

Na stro­nie jasno odpo­wiedz na 3 pod­sta­wo­we pyta­nia:

1. Co to za stro­na?
2. Co mogę, na niej zro­bić?
3. W jaki spo­sób może by uży­tecz­na dla mnie?

Fundamentalnym pyta­niem na któ­re powi­nien sobie odpo­wie­dzieć odbior­ca jest tak­że „Dlaczego mam kupić coś od Ciebie, a nie od kon­ku­ren­cji"?

A pro­pos Twoich kon­ku­ren­tów, ludzie wie­dzą jak uży­wać wyszu­ki­war­ki Google. Zanim doko­na­ją zaku­pu, zwy­kle prze­glą­da­ją 4-5 ofert Twojej kon­ku­ren­cji. Wyjdź im naprze­ciw. Powiedz w przej­rzy­sty i spo­sób, w czym jesteś od nich lep­szy.

Ludzie są leni­wi. Porównując usłu­gi dwóch firm hostin­go­wych bio­rą pod uwa­gę tyl­ko takie rze­czy jak mie­sięcz­na opła­ta czy klu­czo­we cechy usłu­gi. Ty będąc spe­cja­li­stą dosko­na­le zda­jesz sobie spra­wę, że inne korzy­ści są rów­nie waż­ne, dla­te­go powi­nie­neś je wyeks­po­no­wać.

Jeśli Twój pro­dukt jest droż­szy niż inne, powi­nie­neś wyja­śnić dla­cze­go. Jeżeli pew­ny­mi punk­ta­mi ofer­ty prze­gry­wasz z kon­ku­ren­cją powiedz o lep­szym wspar­ciu lub o dar­mo­wych kon­sul­ta­cjach, któ­re zapew­niasz przed lub po zaku­pie. Odnieś się do kon­ku­ren­cji i pokaż lep­sze korzy­ści swo­jej ofer­ty.

Zrób to:

- wróć na swo­ją stro­nę i zobacz czy zawar­łeś pro­po­zy­cję war­to­ści, mówiąc czym się zaj­mu­jesz i co z tego ma Klient. Zawrzyj to w pierw­szych 600 pik­se­lach od gór­nej kra­wę­dzi ekra­nu, aby Klient zoba­czył to bez koniecz­no­ści scrol­lo­wa­nia. Skondensuj treść, aby jej prze­czy­ta­nie nie zaj­mo­wa­ło wię­cej niż 5 sekund!

- sprawdź sta­ty­sty­ki w Google Analitycs i na bazie ich określ 20 stron, po któ­rych naj­czę­ściej poru­sza­ją się Twoi użyt­kow­ni­cy. Upewnij się czy zawar­łeś na nich odpo­wied­nią pro­po­zy­cję war­to­ści.

- pokaż dla­cze­go kon­su­men­ci mają kupić od Ciebie, a nie od kon­ku­ren­cji. (pokaż w czym jesteś lep­szy bądź inny i co Cię wyróż­nia).


Struktura, któ­ra jest zabój­cza dla efek­tyw­no­ści.

Wieloakapitowe tek­sty są może łatwiej­sze do napi­sa­nia i desi­gnu, ale rzad­ko dzia­ła­ją sku­tecz­nie na Stronach lądo­wa­nia, wpły­wa­jąc nega­tyw­nie na kon­wer­sję.

Przetestuj copyw­ri­ting opar­ty na poje­dyn­czej kolum­nie tek­stu. Wtedy jed­na myśl płyn­nie prze­cho­dzi w dru­gą. Pokazujesz odbior­com, że chcesz, aby prze­czy­ta­li Twoją ofer­tę od deski do deski. Pomóż czy­tel­ni­ko­wi prze­brnąć przez tekst doda­jąc gra­fi­kę, obraz­ki, śród­ty­tu­ły.

Jeśli chcesz użyć aka­pi­tów spa­ruj je z przy­cią­ga­ją­cy­mi uwa­gę zdję­cia­mi. Zachęci to odbior­ców do prze­czy­ta­nia. Parę aka­pi­tów suche­go tek­stu nie zachę­ca odwie­dza­ją­ce­go do inte­rak­cji. Wykorzystaj fakt, że w Internecie to obraz jest kró­lem, a treść tyl­ko jego gierm­kiem.

Zrób to:

- skon­den­suj naj­waż­niej­szą treść do jed­ne­go aka­pi­tu. Niech ocie­ka korzy­ścia­mi Twojej ofer­ty. Zapomnij o wie­lo­aka­pi­to­wych ela­bo­ra­tach.

- dodaj do tek­stu obra­zu i info­gra­fi­ki, któ­re przy­cia­gną uwa­gę odbior­cy. Tylko tak jesteś w sta­nie zain­te­re­so­wać czy­tel­ni­ka.


Naśladujesz Twitter lub Facebook.

Nie suge­ruj się wyso­ki­mi wskaź­ni­ka­mi reje­stra­cji dwóch kolo­sów social media. Naśladownictwo sty­lu uży­wa­ne­go przez Twiitera lub Facebooka nie przy­nie­sie Ci lukra­tyw­nych korzy­ści. Szybciej przy­pra­wisz się o wrzo­dy żołąd­ka niż zoba­czysz efek­ty, zapo­ży­cza­jąc sobie styl ćwier­ka­ją­ce­go gigan­ta czy cudow­ne­go dziec­ka Zuckerberga. Wpływ na sku­tecz­ność tych por­ta­li spo­łecz­no­ścio­wych ma przede wszyst­kim sil­na mar­ka. Ich copyw­ri­ting zatem nie musi być sprze­da­żo­wy, aby gene­ro­wać kon­wer­sję. Zapomnij o luź­nym, mało sprze­da­żo­wym sty­lu Twittera i Facebooka. Sięgnij po nagłów­ki i styl, któ­ry zmu­sza odbior­cę do naci­śnię­cia przy­ci­sku i wyko­na­nia reak­cji.

Zrób to:

- nie zapo­ży­czaj słow­nic­twa i sty­lu od Twittera i Facebooka. Zastanów się czy ich copyw­ri­ting był­by sku­tecz­ny, gdy­by dziś roz­po­czy­na­li swo­ją dzia­łal­ność. Czy ich nagłów­ki skło­ni­ły­by Cię do reje­stra­cji? Z pew­no­ścią nie.

- Jeśli chcesz już zapo­ży­czyć styl Twittera lub Facebooka sprawdź go jako jed­na z opcji pod­czas testów A/B. Wtedy będziesz mieć jasną sytu­ację, czy styl gigan­tów social media spraw­dza się w Twoim biz­ne­sie.


Boisz się zamie­niać pozy­ty­wy w nega­ty­wy.

Nie zawsze mówie­nie o usłu­dze czy pro­duk­cie w super­la­ty­wach jest jedy­ną słusz­ną dro­gą. Czasem mówie­nie o nich w spo­sób dokład­nie odwrot­ny przy­no­si wymier­ne korzy­ści. Spójrzmy na ten przy­kład. W 1912 Edna Murphey zaczę­ła sprze­da­wać śro­dek opa­ten­to­wa­ny przez jej ojca, któ­ry utrzy­my­wał suche ręce pod­czas ope­ra­cji. Zaoszczędziwszy 30.000 $ posta­no­wi­ła zain­we­sto­wać w rekla­mę. Copywriter - Jamey Yong posta­no­wił oba­lić mit, że blo­ko­wa­nie potu jest nie­zdro­we. Napisał, że nad­mier­ne poce­nie jest natu­ral­ne, a ten śro­dek to rewo­lu­cyj­ne lekar­stwo. Odniósł suk­ces. Następna odsło­na rekla­my uka­za­ła poce­nie się jako spo­łecz­ne faux paus. W nagłów­ku dano do zro­zu­mie­nia, że „jeśli chcesz zatrzy­mać przy sobie swo­je­go męż­czy­znę, lepiej, żebyś nie śmier­dzia­ła”. Bazowanie na nega­tyw­nym prze­ka­zie pomo­gło osią­gnąć wzrost sprze­da­ży o aż 112%. Czasem przed­sta­wie­nie cze­goś w nega­tyw­nym świe­tle przy­no­si pożą­da­ne efek­ty.

Zrób to:

- znajdź ból, obiek­cje lub oba­wę, któ­ra łamie spo­łecz­ne tabu i pokaż ją w suge­styw­nym prze­ka­zie. Zagraj nega­tyw­ną tre­ścią, któ­ra zyska poklask Twojej widow­ni.


Niewystarczające dowo­dy.

Bez wystar­cza­ją­cych dowo­dów mor­der­ca pozo­sta­je na wol­no­ści, zamiast spo­glą­dać na świat zza krat. To samo doty­czy sprze­da­żo­wych argu­men­tów - jeśli nie zawie­ra­ją odpo­wied­nich dowo­dów, niko­go nie prze­ko­na­ją. Jesteś naj­lep­szy, naj­szyb­szy, masz milio­ny fanów i zado­wo­lo­nych Klientów? Udowodnij to! Nie uży­waj super­la­ty­wów, pode­przyj swo­je tezy sta­ty­sty­ka­mi, bada­nia­mi, komen­ta­rza­mi czy refe­ren­cja­mi. Pokaż coś co uwia­ry­god­ni Twoją pro­po­zy­cję war­to­ści fir­my. Sam wiesz jaką moc mają reko­men­da­cje Twoich Klientów. Pójdź tą dro­gą.

Satysfakcję klien­ta naj­ła­twiej udo­wod­nić prze­ko­nu­ją­cy­mi refe­ren­cja­mi, któ­re zwie­ra­ją ory­gi­nal­ne zdję­cie i szcze­gó­ło­we infor­ma­cje. Wówczas są naj­sku­tecz­niej­szą bro­nią w zdo­by­wa­niu klien­tów. Nie uży­waj refe­ren­cji typu „To naj­lep­szy pro­dukt, jaki jadłem - Jan Kowalski” lub “Firma X wyko­na­ła mi naj­lep­szą usłu­gę lakie­ro­wa­nia karo­se­rii - Wojciech Nowak”. Tych pustych fra­ze­sów ludzie nasłu­cha­li się przez lata, teraz nikt nie potrak­tu­je ich poważ­nie. Najlepszą for­mą refe­ren­cji są fil­my video, któ­re prze­siąk­nię­te są auten­ty­zmem aż do szpi­ku kości.

Zrób to:

- poprzyj każ­de hasło i korzyść swo­jej ofer­ty odpo­wied­ni­mi dowo­da­mi

- opatrz refe­ren­cje zdję­cia­mi i video


Zapytanie o sprze­daż zbyt wcze­śnie.

Sprzedaję krze­sło biu­ro­we. Jest wygod­ne i czar­ne. Kup teraz! Oferowanie sprze­da­ży przed­wcze­śnie jest tak samo nie­tak­tow­ne, jak pro­po­no­wa­nie pój­ścia do łóż­ka na pierw­szej rand­ce. Może się to skoń­czyć dla Ciebie wymie­rze­niem siar­czy­ste­go policz­ka. To samo jest w przy­pad­ku naszych klien­tów. Nie może­my sygna­li­zo­wać sprze­da­ży zbyt wcze­śnie. Przekażmy naj­pierw kil­ka solid­nych zdań, któ­re będą ocie­ka­ły korzy­ścia­mi i cecha­mi produktu/usługi, jakie sprze­da­je­my.

Czym droż­szy pro­dukt, tym wię­cej szcze­gó­ło­wych infor­ma­cji potrze­bu­je, by doko­nać zaku­pu. Musisz poka­zać mi wyczer­pu­ją­cą listę „za” i traf­nie zneu­tra­li­zo­wać moje „prze­ciw”. Powinieneś prze­ko­nać mnie do kup­na tak, bym po klik­nię­ciu nie żało­wał zaku­pu.

W nie­któ­rych przy­pad­kach dobrze jest prze­kie­ro­wać odbior­cę (czy­taj wię­cej) do szer­szych infor­ma­cji lub zaofe­ro­wać wer­sję demon­stra­cyj­ną, zanim poka­że­my mu moż­li­wość zare­je­stro­wa­nia się lub zaku­pu. Joshua Porter poka­zał, że usu­nię­cie przy­ci­sku call to action z góry stro­ny www zwięk­szy­ło kon­wer­sję aż o 350%! Niewyobrażalne, praw­da?

Zrób to:

- pomyśl o pyta­niach , któ­re nasu­ną się na myśl Twojemu klien­to­wi pod­czas eks­plo­ra­cji stro­ny. Zoptymalizuj treść w tych miej­scach, w któ­rych będzie on odpo­wia­dał na klu­czo­we pyta­nia Twojego odbior­cy. Spraw by doko­nał następ­nie logicz­ne­go wybo­ru.

- upew­nij się, że dostar­czy­łeś kom­ple­tu nie­zbęd­nych infor­ma­cji przed ofe­ro­wa­niem zaku­pu.


Nie testu­jesz?

Większość bada­nych stron w ogó­le nie robi testów. Ich wła­ści­cie­le potra­fią lata­mi nie zmie­nić zupeł­nie nic na swo­jej stro­nie, cze­ka­jąc na cud. Niestety w Internecie cuda się nie zda­rza­ją bez prze­pro­wa­dza­nia testów. Podam Ci pro­sty przy­kład. Przyjmijmy, że zara­biasz 100.000 zło­tych rocz­nie na swo­jej stro­nie inter­ne­to­wej. Przez 3 lata możesz zaro­bisz 300.000 zł. Wyobraź sobie, że dzię­ki testom kon­wer­sji możesz pod­nieść zyski o 20 % rocz­nie. Wynik - 60.000 zł zysków. To ogrom­na suma – teraz już wiesz cze­mu kon­wer­sja jest nie­zbęd­nym ele­men­tem Twojej dzia­łal­no­ści w Internecie?

Często kon­wer­sja może pod­nieść Twoje zyski powy­żej 20 %. Możesz zara­biać parę razy wię­cej, jeśli tyl­ko będziesz robić testy. Pracujesz prze­cież nad pod­nie­sie­niem zysków swo­jej fir­my. Optymalizacja tre­ści pod kątem kon­wer­sji może by naj­szyb­szą dro­gą do zaro­bie­nia pie­nię­dzy.

Jeśli kie­dy­kol­wiek stwo­rzy­łeś copyw­ri­ting powy­żej 1000 zna­ków bez spa­cji, na pew­no spo­tka­łeś się z opi­nia­mi recen­zen­tów „że to się nie spraw­dzi, bo jest zbyt dłu­gie”. To co nudzi Twojego recen­zen­ta może prze­ko­nać Klienta do zaku­pu.

Przejdź do sed­na. Warz sło­wa. Przetestuj dłu­gi copyw­ri­ting, ponie­waż cza­sem kon­wer­tu­je lepiej niż krót­sze tek­sty, pod­da­wa­ne bada­niom. To szcze­gól­nie dzia­ła, gdy ofer­ta jest zło­żo­na lub zobo­wią­za­nie duże.

Obal mity, któ­re dotych­czas hoł­do­wa­ły Twojej dzia­łal­no­ści:

- wyda­je Ci się, że nagłó­wek i pro­po­zy­cja war­to­ści speł­nia­ją swo­je zada­nie naj­le­piej? Przetestuj je.

- treść lin­ka kon­wer­tu­je wyso­ko. Przekonaj się czy inna wer­sja nie kon­wer­tu­je jesz­cze lepiej!

- jeśli nie robisz testów nie wiesz czy coś może dzia­łać lepiej. Sprawdź doświad­czal­nie, jaki tekst wpły­wa na sprze­daż Twojego pro­duk­tu czy usłu­gi!

Zrób to:

- po pro­stu zacznij testy A/B bada­jąc, któ­ra wer­sja copyw­ri­tin­gu wywo­łu­je bar­dziej pożą­da­ną reak­cję u Klientów.


Nie mówisz, że dajesz coś za dar­mo?

Ludzie lubią dosta­wać coś za dar­mo. To wzbu­dza w nich poczu­cie zobo­wią­za­nia. Zamiast mówić klien­to­wi ile oszczę­dza, powi­nie­neś powie­dzieć, ile zyska za dar­mo! Piszesz, że dajesz klien­to­wi 50% raba­tu, zamiast dawać mu 50% wię­cej. Sprzedajesz pro­dukt? Nie mów o raba­cie, lepiej powiedz o ile jest więk­sze Twoje pudeł­ko za tę samą cenę.


Nie wyja­śniasz „dla­cze­go”?

W latach 70-tych psy­cho­lo­go­wie Langer, Chanowitz i Blank prze­pro­wa­dzi­li eks­pe­ry­ment, doty­czą­cy reak­cji ludzi na język. Przebadali oso­by, korzy­sta­ją­ce z kse­ro i testo­wa­li róż­ne komu­ni­ka­ty w for­mie pytań.

Pytając o coś bez poda­nia przy­czy­ny, 60% odpo­wie­dzia­ło twier­dzą­co. Jeśli uza­sad­nia­no pyta­nie i wyja­śnio­no „dla­cze­go”, współ­czyn­nik kon­wer­sji wzra­stał do 90%. Wyniki badań opu­bli­ko­wa­no w Harvard Magazine i dopraw­dzi­ły one do takie­go wnio­sku: - bada­ni byli bar­dziej podat­ni, jeśli w pyta­niach zawar­to powo­dy, bez wzglę­du czy powód było praw­dzi­wy czy irra­cjo­nal­ny.

Zrób to:

- zawsze argu­men­tuj odbior­com „dla­cze­go” Twój pro­dukt jest tań­szy od innych i dla­cze­go powin­ni go kupić.


Nie usta­lasz prio­ry­te­tów?

Ludzie w pośpie­chu nie będą indy­wi­du­al­nie usta­lać prio­ry­te­tów i war­to­ścio­wać Twojej ofer­ty. To mrzon­ka. Sam musisz zadbać o kodeks war­to­ści swo­ich usług czy korzy­ści pro­duk­tu i jasno wyraź­nie go zako­mu­ni­ko­wać. Wyróżnij waż­niej­sze rze­czy w zgrab­nych “nawo­ła­niach do akcji”, by zasu­ge­ro­wać odbior­cy w co ma klik­nąć. Gwoździem do trum­ny wie­lu stron lądo­wa­nia czy www jest brak kon­tra­stu.

Wyeliminuj para­doks wie­lo­krot­ne­go wybo­ru i zasu­ge­ruj odbior­cy logicz­ny krok, któ­ry pod­wyż­szy Twoją sprze­daż.

Zrób to:

- zde­fi­niuj naj­bar­dziej chwy­tli­we call to action dla Twoich stron lądo­wa­nia - spraw, by jed­no nawo­ła­nie do akcji róż­ni­ło się od pozo­sta­łych. Jeśli chcesz zwięk­szyć ich licz­bę, ogra­nicz ją do 3.

- uni­kaj dużych menu

- spraw, by lin­ki, któ­re poma­ga­ją w decy­zjach zaku­po­wych Twoich Klientów były bar­dziej widocz­ne.


Jak pisać chwytliwy copywriting. Parę wskazówek, które zamienią Twój tekst w skuteczne narzędzie sprzedaży.

Używaj nie­zna­nych słów lub rzad­ko uży­wa­nych w kon­tek­ście copyw­ri­tin­gu www lub postów blo­go­wych.

Pokaż inte­re­su­ją­ce ana­lo­gie, porów­na­nia i meta­fo­ry.

Aby dodać dyna­mi­ki tek­sto­wi uży­waj cyfr zamiast słów – czy­li "15 zasad" zamiast „pięt­na­ście zasad”.

Zastosuj nie­obraź­li­we sło­wa z języ­ka potocz­ne­go lub slan­gu, co uświa­do­mi odwie­dza­ją­cym, że mówisz w ich języ­ku.

Przykłady chwytliwych nagłówków, które sprzedają!

Nie chwy­tli­we - zarzą­dzaj lepiej swo­imi pro­jek­ta­mi
Bardziej chwy­tli­we – zarzą­dzaj pie­kiel­nie dobrze swo­imi pro­jek­ta­mi
Bardzo chwy­tli­we – pro­ject management tak dobry, że będą Cię nazy­wać task­ma­ster

Nie chwy­tli­we – napisz chwy­tli­wy copyw­ri­ting
Bardziej chwy­tli­we – 2 pro­ste spo­so­by na pisa­nie chwy­tli­we­go copyw­ri­tin­gu teraz
Bardzo chwy­tli­we – Nie bądź sła­bym popu­li­stą. Pisz copyw­ri­ting, któ­ry zosta­nie zauwa­żo­ny!

Image
Dobry marketing
zaczyna się od
dobrych słów
Znalezienie dobrych słów
najłatwiej zacząć od
znalezienia dobrych ludzi
Zróbmy razem
coś fajnego

Napisz kilka słów o swoim projekcie
i otrzymaj niezobowiązującą ofertę.

Imię:
Mój email to:
Tel. Opcjonalnie
Napisz kilka słów o swoim projekcie