Wiele przedsiębiorstw tworząc nowy produkt albo usługę, traktuje nazwę jak coś, o czym myśli się na koniec, albo jak ostateczną formalność, którą trzeba załatwić przed wielkim startem. Zgodnie z takim myśleniem, sukces nowego przedsięwzięcia zależy w całości od modelu biznesowego i planu działania, a samej nazwie przypisywana jest niewielka wartość. Jak na ironię, coś, co wydaje się tak mało ważne, ma kluczową wagę. Tymczasem w dzisiejszej rzeczywistości, w której panuje hiper-konkurencja jest tak, że nazwa może stworzyć, lub zniszczyć cały produkt.
„Wydawało mi się, że sami damy sobie z tym radę, ale siedzimy już trzy miesiące i nic z tego nie wynika”. Albo: „Nawet nie uwzględniliśmy tego w budżecie, nie sądziliśmy, że to będzie stanowić problem. Nikt nie wie, jak to powinno się nazywać”. Oto jak wygląda konstrukcja nazwy w praktyce. Wtedy, w obliczu nieuchronnego terminu ostatecznego, targów branżowych, wypuszczenia produktu na rynek, klienci zaczynają panikować i nazywają produkty w sposób, który często grzebie ich idee na starcie.
Dlaczego wybór dobrej nazwy dla produktu jest tak ważny? Lubię wykorzystywać analogię, w której nazwa firmy porównywana jest do uchwytu walizki. Sam w sobie, uchwyt jest tylko niedrogim elementem z plastiku. Nie ma wielkiego znaczenia i nie jest wart zbyt wiele, dopóki nie musicie podnieść bagażu. W momencie, gdy musicie to zrobić, uchwyt staje się wszystkim.
Pamiętacie swego rodzaju wojnę pomiędzy Blu-Ray i HD DVD? Co łatwiej było wypowiedzieć, przekazać, „ponieść dalej”? Byłem pewien co do wyniku tej batalii na długo przed tym, jak Blu-Ray wygrał. Drugi format trudno było wypowiedzieć, a ludzie często wybierają to, co potrafią wymówić. Wolicie odtwarzacz Blu-Ray? Czy HD DVD?
Jeśli w naszym przedsiębiorstwie nastąpi rozłam, będę
usatysfakcjonowany biorąc sobie nazwę firmy. Wy będziecie
mogli przejąć wszystkie jej aktywa i fabryki. I tak wyjdę na swoim.
John Compton - prezes Quaker Oats
Nieważne, czy chodzi o nazwy produktów spożywczych, nazwy nowych usług czy nazwy dla nowej spółki. Możemy pomóc Ci stworzyć dokładnie taką identyfikację jakiej potrzebujesz. Zapytaj o niezobowiązującą ofertę pod numerem 660 970 980. Tak naprawdę większość najbardziej rozpoznawalnych nazw świata powstała własnie w głowach ekspertów. Zapraszamy także do przeczytania naszych namingowych publikacji o pomysłach, jak nazwać firmę i o pochodzeniu nazw.
Po prostu zleć to
W 1971 r. założyciele firmy Blue Ribbon Sports, Bill Bowerman i Philip Knight, postanowili wypuścić na rynek nową linię butów futbolowych. Pierwszej serii oznaczonej logiem zaprojektowanym przez Carolyn Davidson, tak zwanym swoosh. Nowa linia butów powinna zawierać w sobie ducha zwycięstwa, więc marketingowcy z Blue Ribbon Sports zajrzeli do greckiej mitologii i znaleźli swoją muzę: skrzydlatą boginię zwycięstwa – Nike.
Nazwa był tak dobra, że w 1978 r. Blue Ribbon Sports oficjalnie zmieniło nazwę na Nike, Inc.
Powiększ słownik
Jak upewnić się, że nikt nie wykorzysta w przyszłości nazwy firmy? Zmyślić ją! W ten sposób postąpili wytwórcy lodów Reuben i Rose Mattus w 1961 r., gdy założyli w Nowym Jorku sklep z lodami Häagen-Dazs.
Mimo, iż nazwa brzmi egzotycznie, właściciele twierdzą, że w rzeczywistości nic nie znaczy. Pochodzący z Bronksu przedsiębiorcy zdali sobie sprawę z atrakcyjności obcobrzmiącej nazwy produktu spożywczego, który miał podbić świat.
Kokaina
Według książki Fredericka Allena „Secret Formula” napój gazowany, który odniósł największy sukces w historii nazwano od liści koki (ang. coca leaves) i orzechów koli (ang. kola nuts) – jego dwóch składników.
W 1886 r. farmaceuta John Pemberton stworzył pierwszą partię syropu Coca-Cola. Allen pisze, że nazwę syropu wymyślił Frank Mason Robinson, partner biznesowy Pembertona. Robinson zamienił literę „k” w angielskim słowie kola na „c”, bo stwierdził, że dwa „c" będą lepiej razem wyglądać, i napisał je zamaszystym pismem, które później stało się słynnym logiem Coca-Coli. Napój kiedyś zawierał również śladowe ilości kokainy, ale od 1929 r. jest pozbawiony tej substancji.
Siła litery „K”
George Eastman, założyciel firmy Kodak, a także twórca aparatu Kodak uwielbiał literę „K”. Zanim w 1892 r. Eastman ostatecznie zdecydował się na tę nazwę, przetestował kilka połączeń słów, zaczynających się i kończących na „K”. Eastman uważał, że odpowiednia nazwa powinna być łatwa do zapamiętania, nie powinna przypominać niczego innego i nie mogła być trudna do wypowiedzenia.
Przede wszystkim jednak musiała posiadać literę „K”. Ponieważ według niego ta litera robiła wrażenie i wywoływała zamierzony efekt. Kodak przetrwał ponad 100 lat, wrastając w świat fotografii i kultury popularnej.
Nigdy nie jest za późno na zmiany
Firma Shwayder Trunk Manufacturing Company, założona w 1910 r. przez Jessego Shwaydera, produkowała walizki i aktówki, których mocną stroną była wytrzymałość. Shwayder nazwał jedną ze swoich pierwszych walizek imieniem biblijnego Samsona, mężczyzny o nadnaturalnej sile otrzymanej od Boga, dzięki której miał pokonywać swoich wrogów, walczyć z lwami i zwyciężać całe armie.
W 1941 r. Shwayder zaczął używać zastrzeżonej nazwy „Samsonite”, a w 1966 r. zmienił nazwę firmy. Znaczące, pasujące do kontekstu nazwy dominują w umysłach ludzi, lepiej zapadają w pamięci niż powszechnie wykorzystywane nazwiska.
1. Wyróżnij się, albo zgiń.
Najczęstszym błędem popełnianym przy nazywaniu nowego produktu wybór nazwy, która brzmi jak inne nazwy w branży. Jest to spowodowane obawą o to, czy nowa firma będzie traktowana poważnie. W rzeczywistości, najważniejsze jest to, by odróżniać się od konkurencji i szukać u niej przykładów tego, czego należy unikać.
2. Unikaj niewyróżniających się nazwisk.
O ile nie chcesz wymyślić nazwy dla produktu spożywczego, lub gastronomii, to Polskie nazwiska niestety nie zdążyły jeszcze wyrobić sobie nieskazitelnej opinii. O ile nie masz naprawdę fascynującego i zapadającego w pamięć nazwiska, albo nie tworzysz firmy dla personalnej, osobistej marki, zwykle lepiej dać sobie z nim spokój.
3. Unikaj akronimów
Wszyscy wiemy, że na świecie jest już wystarczająco dużo akronimów. Nie powiększajcie tej puli wymyślając kolejny dla siebie. Takie firmy jak IBM, PZU czy KFC pracowały przez ponad 50 lat i dawno były korporacjami zanim zaczęły używać skrótu swojej nazwy. Jeśli akronim to pomysł na start. To naprawdę, lepiej nie zaczynać. To najtrudniej zapamiętywalne formy świata.
4. Nie wyląduj w sądzie.
Dzisiejszy świat namingu, jest bardzo skomplikowany. To że wpadniesz na świetny pomysł nie oznacza wcale, że jakaś firma nie zarejestrowała takiego materiału handlowego i nie trzyma go w sejfie. A wtedy wszystkie wieloletnie wysiłki, spożytkowane na tworzenie marki będą stracone. Będziesz zmuszony prawnie rozpocząć wszystko od nowa. To nie zawsze sprawiedliwe, ale tak to dziś działa.
5. Przejżyj eksperckie publikacje i rozważ wsparcie
profesjonalistów.
W tym miejscu od lat gromadzimy wszystko to co wiemy o tworzeniu nazw.
Jeśli własne poszukiwania nie przyniosły Ci obiecujących rezultatów, rozważ współpracę z profesjonalistami. W końcu jesteśmy od tego, aby Ci pomóc. Poproś nas o niezobowiązującą ofertę już teraz. Zadzwoń pod 660 970 980.
1 | A co jeśli wasz projekt po prostu mi się nie spodoba? | odpowiedź |
2 | Jak obsługujecie małe i początkujące firmy? | odpowiedź |
3 | Jak wygląda współpraca na odległość? | odpowiedź |
4 | Jaką gwarancję jakości otrzymam? | odpowiedź |
5 | Ile wynosi minimalny budżet projektu? | odpowiedź |
6 | Jak rozpocząć współpracę? | odpowiedź |
Chcesz zamieścić tą treść na swoim
blogu, za darmo? Nic prostszego!
Wystarczy, że wstawisz link zwrotny.
Zobacz jak publikować nasze treści.
Szanowny ekspercie.
Podziel się wiedzą i odbierz zapłatę.
Za dobrą treść, płacimy dobre pieniądze.
Sprawdź to - kliknij tutaj.