X
X

Napisz kilka słów o swoim projekcie
i otrzymaj niezobowiązującą ofertę.

Imię:
Mój email to:
Tel. Opcjonalnie
Napisz kilka słów o swoim projekcie
Podstawy
I techniki
Copywriting
w internecie
Nazewnictwo
I pozycjonowanie
Ikony
i ich historie
Wskazówki ekspertów

Projektowanie stron

Web design

Marketing internetowy

Agencja marketingowa

Projektowanie logo

Branding

Tworzenie nazw

Naming

Przekonujące treści

Copywriting

Leo Burnett

Copywriterski geniusz swoich czasów.

Mawiał, że wielkie idee
pochodzą z wielkich
ołówków.


Spis treści:

Tworzył kam­panie, któ­re rato­wa­ły mar­ki przed katas­trofą.

W swo­ich rekla­mach łamał tem­aty tabu, a posta­ci za pomo­cą któ­rych reklam­ował pro­dukty, zna do dziś kil­ka poko­leń. Poz­naj czło­wie­ka, któ­ry został doce­niony dopie­ro po 60-​tce. Ludzie z bran­ży musie­li doros­nąć do jego pomy­słów, któ­re wyprze­dza­ły tam­te cza­sy o dobre kil­ka lat. Poz­naj Leo Bur­netta, niek­wes­t­ionowanego mis­trza rekla­my.

Na czym polegało jego rewolucyjne podejście do reklamy?

Bur­nett uwiel­biał łamać wszel­kie regu­ły panu­jące w rekla­mie. Jego szoku­jące dzie­ła zwra­ca­ły uwa­gę ludzi. Agencja zara­bi­ała w lat­ach 40-tych 10 mil­ionów dola­rów rocz­nie — świat musiał jesz­cze doj­rzeć do jego pomy­słów.

W cza­sach gdy w bran­ży reklam­owej pano­wa­ła moda na wyko­rzysty­wanie bonu­sów, sek­su, róż­nych tri­ków i spry­tu, Bur­nett posta­wił na sam pro­dukt, uwydat­ni­a­jąc jego zale­ty poprzez dobrą prezen­tację gra­ficz­ną, rze­tel­ne infor­ma­cje i humor. Według nie­go obraz w rekla­mie nie musi być dosłow­ny, waż­ne by dzi­ałał na podświado­mość odbior­ców. Zdaniem Leo tele­wi­zja robi to naj­le­piej. Charak­ter pro­duktu jest przed­staw­iony przez serię obra­zów pozosta­ją­cych w pamię­ci kon­su­men­ta.

O czym pamiętać tworząc reklamy według jego filozofii?

Wiz­ualna elok­wencja, któ­rej był wier­ny, była o wie­le bar­dziej przekonu­jąca, bar­dziej prze­j­mu­jąca, niż opra­cowywane opowiada­nia, roz­wle­kłe anal­izy czy puste obiet­nice. Obrazy trafi­ały do pod­sta­wowych emo­cji i pier­wot­nych instynk­tów kon­sumen­tów — tak pisał o jego rekla­mie Mag­a­zyn Time. Zobacz na jakich przeko­na­ni­ach opie­rał się mis­trz two­rząc swo­je kam­panie reklam­owe i jak postrze­gał wszys­tko, co chciał zare­kla­mo­wać.

Każdy pro­dukt ma w sobie wrod­zoną dra­maturgię. Naszym zadaniem numer jeden jest ją odszukać i wyko­rzys­tać na korzyść produktu.

Kiedy się­gasz do gwiazd, być może żad­nej nie dosięg­niesz, ale przy­na­jm­niej nie zosta­niesz z garś­cią błota w dłoni.

Zanurz się cały w tema­cie, pracuj ze wszys­t­kich sił oraz kochaj swoje przeczu­cie, szanuj je i słuchaj go.

Początkowo agen­cja Leo Bur­netta zaj­mowała się rekla­mą wszys­tkiego co wpa­dło jej w ręce. Już wte­dy Bur­nett był wier­ny swo­im przeko­nan­iom o tym, jak powin­na wyglą­dać dobra rekla­ma. Potrafił two­rzyć rekla­my zupeł­nie odmi­enne od tych, któ­re robi­li inni. Wiedział jak zwró­cić uwa­gę kon­sumenta, zwa­bić go i spra­wić, by chciał on wypró­bo­wać sce­nę z rekla­my.

"Lubię myśleć, że my, chi­ca­gow­scy ludzie rekla­my, jeste­śmy tyl­ko zwy­kłym ludem pracu­ją­cym. Lubię sobie wyobra­żać, że chi­ca­gow­scy copy­writerzy splu­wa­ją w dło­nie, zanim zła­pią za wiel­kie, czar­ne ołów­ki."

Uczu­cia, uczu­cia, uczu­cia i… jesz­cze raz uczu­cia Jak powie­dział kie­dyś Leo Bur­nett, w chi­ca­gow­skiej bran­ży reklam­owej zna­j­duje się wie­lu ludzi z farm­er­skim pochodze­niem, któ­rych gło­wy są wypeł­nio­ne wartoś­ci­ami i wido­ka­mi wyję­tymi żyw­cem z mia­stecz­ka na pre­rii. Ich poczu­cie nieza­leżności i umiejęt­ność patrze­nia na rze­czy z sze­rok­iej per­spek­tywy uła­twia tworze­nie reklam.

Reklama chi­ca­gow­ska czer­pie inspi­ra­cje z ame­ry­kań­skie­go folk­loru, odna­wia go, a tak­że kon­tynu­uje go w coraz żyw­szy spo­sób. Co zna­czy, że opie­ra się na głów­nym fila­rze natu­ry Amerykanów — na ich miło­ści do swo­jego kra­ju, a to chy­ba nigdy nie przes­tanie dzia­łać.

Green Giant

Wesoła nazwa fir­my war­ta kil­ka mil­iardów dola­rów.
Gdy Bur­nett stwo­rzył postać Jolly Green Giant dla przed­siębiorstwa Min­nesota Val­ley Can­ning Com­pany sprzeda­jącej warzy­wa, suk­ces był tak wiel­ki, że fir­ma zmie­ni­ła nazwę na Green Giant.

Jakimi zasadami kierował się,
najlepszy amerykański copywriter?

Leo Bur­nett potę­piał ten­dencje do przed­kłada­nia włas­nych korzy­ści nad inte­res klien­ta.

Było to dla nie­go tak waż­ne, że które­goś razu ozna­jmił swo­im pra­cow­ni­kom:

"Kiedy ostate­cznie opusz­czę ten budy­nek, może zechce­cie usu­nąć z nie­go rów­nież moje nazwi­sko. Pozwól­cie jed­nak, że wam powiem kie­dy ja mogę zażą­dać, aby znik­nę­ło ono znad wejś­cia. Nastąpi to tego dnia, w któ­rym spędzi­cie wię­cej cza­su na zara­bi­a­niu pie­nię­dzy, niż na robi­e­niu reklam. W dniu, w któ­rym waszym głów­nym celem sta­nie się wiel­kość agen­cji, a nie dobra, cięż­ka, wspani­ała robo­ta."

Nie lubił ory­gi­nal­ności będą­cej celem samym w sobie. Cytu­jąc swe­go daw­ne­go sze­fa maw­iał: “Jeśli chcesz się wyróż­niać dla same­go wyróż­ni­a­nia się, to zawsze możesz przyjść do pra­cy ze skar­petką w zębach”. Często dawał ten sam pro­jekt do zre­al­i­zowa­nia dwóm róż­nym zespo­łom i cze­kał na owoc­ne efek­ty rywa­li­za­cji.

Leo Burnett

Zupełnie nie przy­kła­dał wagi do dłu­gich tek­stów. Jego rekla­my pra­sowe prze­ważnie wyglą­dały jak małe pla­ka­ty. Uważał, że obraz ma najwięk­szą siłę prze­maw­ia­nia do czło­wie­ka. Założył zeszyt pt. Zwycza­jny język, w któ­rym zapisy­wał sło­wa, sfor­mu­ło­wa­nia i porów­na­nia, któ­re koja­rzy­ły się z farm­er­ską ucz­ci­woś­cią i trafi­ały w sed­no. Szukał ich w gaze­tach, w przy­god­nych roz­mowach, a póź­niej wyko­rzysty­wał je w swo­ich rekla­mach.

Sprawdź też: Historia światowej sławy stróża czystości milionów toalet, czyli marki Domestos

Ikony Burnetta potrafiły zabijać siłą przekonywania...

Bur­nett, by wypro­mować Marl­boro i zwięk­szyć gru­pę doce­lo­wą o męż­czyzn, wyko­rzys­tał do tego celu kow­boja. Po tej kam­panii Marl­boro sta­ła się najpop­u­larniejszą mar­ką świa­ta. Każdy chciał iden­ty­fikować się z sam­cem alfa. To wiel­ka idea, o któ­rej ludzie uczą się dziś na lekc­jach o pozy­cjonowa­niu pro­duk­tów w rekla­mie.

reklama Marlboro

Wszystko to, co jeszcze powinieneś wiedzieć o Burnetcie.

Agencja Bur­netta osią­gnę­ła coś, cze­go nie uda­je się doko­nać innym. Zdołała zacho­wać ducha jej założy­ciela i to przez ponad dwie deka­dy po jego śmier­ci. Leo Bur­nett uro­dził się w 1891 roku. Zaczął pra­cować na stu­di­ach, wyp­isu­jąc afi­sze reklam­owe dla domów towa­ro­wych, następ­nie był repor­te­rem Peo­ria Jour­nal. Gdy zori­en­tował się, że wiel­kie pie­nią­dze moż­na zdo­być w rekla­mie, zaczął zdoby­wać doświad­cze­nie w dzia­le rekla­my Cadil­laca. Później była agen­cja w Indi­anapo­lis, a po dziesię­ciu lat­ach agen­cja Erwin Wasey, gdzie był sze­fem copyw­ri­te­rów.

"Pra­cował przez 364 dni w roku, z wyjąt­kiem okazjon­al­nych wizyt na torze wyś­cigowym w Arling­ton, gdzie miał wła­sną lożę. Pasjonowały go dzi­kie kwia­ty, drze­wa — i rozwiązy­wanie sza­rad. — wspom­ina Ogilvy."

W koń­cu posta­no­wił otwo­rzyć wła­sną agen­cję. Pow­stała ona w 1935 roku w Chicago. Miała wte­dy na kon­cie 50 000 dola­rów i kil­ku kreaty­wnych pra­cown­ików. W lat­ach 50-tych agen­cja Leo Bur­netta była jed­ną z bar­dziej powa­ża­nych na ryn­ku, a jej docho­dy z roku na rok rosły. Dziś jest jed­ną z najwięk­szych agen­cji na świe­cie.

Postać Leo Burnetta

To oczy­wiś­cie tyl­ko, wstęp do boga­tej his­torii życia Leo. Jeżeli uwa­żasz, że jest coś co, pom­inęłam, a war­to o tym wspom­nieć, to będę wdz­ięczna jeśli podzie­lisz się tym z nami w komen­tarzach na samym dole tej stro­ny. Jeżeli masz już spo­re doświad­cze­nie w pisa­niu tre­ści, któ­re zwięk­szają sprze­daż, daj nam o tym znać - klik­nij tutaj.

Image
Dobry marketing
zaczyna się od
dobrych słów
Znalezienie dobrych słów
najłatwiej zacząć od
znalezienia dobrych ludzi
Zróbmy razem
coś fajnego

Napisz kilka słów o swoim projekcie
i otrzymaj niezobowiązującą ofertę.

Imię:
Mój email to:
Tel. Opcjonalnie
Napisz kilka słów o swoim projekcie